Jak pisać reklamy, które sprzedają

Zasada Pareto mówi, że 20% treści w internecie generuje 80% ruchu. Tak mnie uczyli na studiach. I to kompletna bzdura.

Bardziej pasuje coś w stylu: 5% reklam zgarnia 95% klientów.

Dlaczego?

Bo większość z nich jest NUUUUUUUUDNA. Powtarzalna. Trywialna.

Co więc zrobić, żeby twoje reklamy trafiły do tej wyjątkowej grupy 5%, a nie do zapomnianych 95%?

Piotr Stankiewicz

06 Grudzień, 2024

4 minut czytania

Jak pisac reklamy, ktore sprzedaja

Sekret tworzenia treści, które sprzedają

Pierwszy krok jest prosty. Musimy przestać być rozgotowana kluska.

Jak to zrobić? I co to w ogóle znaczy?

Pisz, jakbyś rozmawiał z dobrym znajomym. Na luzie, szczerze.

Wyobraź sobie, że siedzisz przy barze i rozmawiasz z innym człowiekiem.

To oznacza krótkie, treściwe zdania. Od czasu do czasu możesz wrzucić dłuższe zdanie, ale większość ma być szybka, trafna i na temat.

Zapomnij o blokach tekstu jak u Mickiewicza. Nikt nie ma na to czasu!

Twój tekst ma być łatwy do czytania.

Początki, które chwytają czytelnika i nie puszczają

Nie ma innej opcji – musisz go złapać i nie puszczać.

Twoim celem jest to, żeby nie mógł przestać czytać. Niech zacznie od pierwszego zdania, a potem kolejne… i kolejne… aż do końca.

Więc nie róbmy czegoś takiego:

„Jesteśmy NAJLEPSI w tym, co robimy, a konkurencja jest ZŁA, działamy od 20 lat i bardzo zależy nam na kliencie.”

Dokładnie to mówi twoja konkurencja. Przewidywalne, co nie? A najgorsze?

Nudne. A nuda nie opłaci rachunków.

Kiedy ktoś pierwszy raz trafia na twój tekst, nie jest chce się zaangażować. Po prostu przegląda, sprawdzając, czy coś go zainteresuje.

To od ciebie zależy, czy dzięki nagłówkom, podtytułom i akapitom przekonasz go, żeby został i czytał dalej.

Ale tutaj jest prawdziwa tajemnica pisania:

Skup się na nim!

Na czytelniku. Uczyń go gwiazdą całego show.

Nie chcę być niemły, ale nikogo nie obchodzi, co robisz. Każdy troszczy się o siebie.

Tylko gdy uwierzą, że naprawdę chcesz im pomóc, będą gotowi wysłuchać tego co masz do powiedzenia.

Dlatego trzymaj się tego, jak twoje treści mogą IM pomóc.

Pisanie bez lania wody

Na koniec jedna ważna sprawa.

Nie lawiruj dookoła problemu jak przestraszone dziecko.

Zmierz się z obiekcjami i wątpliwościami od razu.

Działaj logiką i faktami. Po prostu bądź szczery z ludźmi. Bez zbędnych słów

Adios, Piotrek

P.S. Jeśli chcesz, żebym pomógł ci w pisaniu lub poprawianiu tekstów… to da się załatwić!

Skontaktuj się z naszą agencją. Jeśli okaże się, że do siebie pasujemy, osobiście przyjrzę się twojej firmie i marketingowi, opracuję strategię zmian i omówię ją z tobą podczas rozmowy.

Zero kosztów, zero zobowiązań.

Jeśli zdecydujesz się na współpracę – opowiem dokładnie, jak to działa. Jeśli nie – też w porządku. Bez nachalności, bez presji, bez irytujących technik sprzedażowych.